Czym jest tzw. paliwo arktyczne i w którym okresie jest ono oferowane?
Hipotetycznie ani jeden kierowca nie musi się niepokoić, co tankuje do baku – regulacje obowiązujące sprzedawcę robią to za niego. W rzeczywistości jednak bywa różnorodnie.
Paliwa zimowe, zwłaszcza olej napędowy oraz gaz LPG, niezwykle odróżniają się od paliw sprzedawanych w lecie.
O tym, jakiego rodzaju paliwo powinno płynąć z dystrybutora w zależności od pory roku, decydują regulacje prawne, jednak są one relatywnie łagodne: najmniejsza temperatura blokowania chłodnego filtru paliwa przez ON to -20 stopni Celsjusza. Nie oznacza to jednak, że jeżeli przykładowo paliwo spełnia te kryteria, to dowolne auto przy temperaturze do -20 stopni Celsjusza uruchomi się bez problemu. Regulacje prawne nie mówią nic o temperaturze mętnienia ON, która jest o kilka stopni wyższa. W praktyce dieslowskie układy wtryskowe posiadają zróżnicowaną tolerancję na zmętniałe paliwo. Jeden pojazd da się uruchomić bez żadnego kłopotu, natomiast inny odmówi posłuszeństwa przykładowo przy -16 stopniach Celsjusza. Na szczęście podana wytrzymałość na małą temperaturę ma skromne wymagania.
Uczciwi producenci czy też sprzedawcy paliw w czasie trochę większych mrozów bardzo troszczą się o to, aby paliwo było dopasowane do aktualnie panujących warunków atmosferycznych. Na niektórych stacjach paliw zimą niezmiennie są obecne również paliwa arktyczne o trochę zwiększonej wytrzymałości na mróz, przykładowo do -32 stopni Celsjusza. Temperaturę blokowania zimnego filtra przez olej napędowy można by także własnoręcznie obniżyć o parę stopni, dolewając do baku depresator zwany także antyżelem. Tego typu środek może pomóc jedynie w takiej sytuacji, gdy będziemy dolewali go do baku z właściwym wyprzedzeniem. W niczym nie może pomóc, jeżeli z ON już wytrąciła się parafina.
Wtedy pozostaje jedynie wstawić akumulatory exide warszawa do ciepłego garażu, natomiast podgrzane paliwo samo już odzyska swoje cechy. Niestety takiego samochodu nie uda się szybko odpalić na drodze.